Święty Mikołaj – uniwersalny symbol dobroci i hojności
13 lipca 2020Chociaż technicznie rzecz biorąc jest to święto narodzin Jezusa Chrystusa dla chrześcijan, wiele tradycji łączy się, tworząc to, co nazywamy Bożym Narodzeniem i okresem bożonarodzeniowym. Niektóre tradycje są rzeczywiście chrześcijańskie, ale inne nie. Niektóre pochodzą z epok sprzed narodzin Jezusa, a niektóre są nowsze.
Jednym z najbardziej ujmujących jest dzisiejszy Święty Mikołaj, wesoły i hojny staruszek, który przynosi prezenty w duchu radości i dobrego humoru, czasem też zdarzają się do tego dodatki takie jak listy od mikołaja dla dzieci.
Pozornie Mikołaj wydaje się mieć niewiele wspólnego z narodzinami Jezusa.
Ale pod spodem znajdujemy prawdziwą osobę, która zrozumiała i przyjęła przesłanie miłości do całej ludzkości. Mikołaj z Myry urodził się w zamożnej rodzinie i mieszkał w III i IV wieku na terenach dzisiejszej południowej Turcji. Biorąc pod uwagę upływ czasu, ustalenie faktów i fikcji o jego życiu może być trudne. Mówi się na przykład, że kiedy dowiedział się, że młode kobiety potrzebują posagu lub w obliczu możliwej przyszłości prostytucji, potajemnie wkładał pieniądze do ich butów. Mikołaj stał się jednym z najbardziej ukochanych chrześcijańskich świętych. Przypisuje się mu wiele cudów z udziałem kobiet, dzieci, a nawet marynarzy. Jego święto obchodzone jest na całym świecie, zwykle 6 grudnia.
Holenderskie imię św. Mikołaja to Sinterklaas. W ciągu ostatnich kilkuset lat Sinterklaas przekształcił się w Świętego Mikołaja w wielu kulturach. Podobnie jak w przypadku Bożego Narodzenia, jego legenda to konglomerat opowieści chrześcijańskich i niechrześcijańskich.
Puryści mogą twierdzić, że odeszliśmy od prawdziwego znaczenia Bożego Narodzenia, a także od istoty przesłania św. Mikołaja. Może w jakiś sposób tak było, ale może w naszym wielokulturowym sposobie zbliżyliśmy się jeszcze bardziej do istoty uniwersalnej prawdy.
Radosne i sensowne życie polega na dawaniu tego, co mamy. Jeśli dzielimy pokój i dobrą wolę z innymi, widzimy, że wzrastają w nas. Jeśli dzielimy życzliwość, stajemy się bardziej mili. Kiedy tworzymy szczęśliwe wspomnienia dla innych, tworzymy je dla siebie.
W istocie nie ma różnicy między dawaniem a otrzymywaniem.
To są piękne punkty, które św. Mikołaj wyraźnie zrozumiał. Z jego życia widać, że przyjął przesłanie Jezusa na bardzo głębokim poziomie. Jakie korzyści przyniosło mu gromadzenie bogactwa rodziny? Uświadomił sobie, że może o wiele więcej zyskać, wykorzystując swoje bogactwo, by zmieniać życie innych na lepsze.
Czasami jednak zapominamy, że nasze bogactwo finansowe nie jest jedyną rzeczą, którą musimy się dzielić. Być może największy prezent, jaki kiedykolwiek otrzymaliśmy na Boże Narodzenie, został nam przekazany przez osoby, które nie miały prawie nic na poziomie materialnym. Kiedy inni, jak św. Mikołaj, dawali z siebie to, co mieli, a rezultatem była radość. W przesłaniu św. Mikołaja nie ma nic wyłącznie chrześcijańskiego. I nie ma nic ekskluzywnego w obchodach Bożego Narodzenia. To czas, kiedy spotykamy się, uznając dar, jakim każdy z nas jest dla świata, i celebrując dar, jakim wszyscy jesteśmy dla siebie nawzajem.